Euroazja 27-28.03 Moskwa

SPODEK · ZAAWANSOWANY SOFCIARZ

Fotki cudne, opowieści jeszcze lepsze, więc chyba zacznę się szykować na ten Ural :wink:

JOKO FIONA SLICZNA · WHEATEN MANIAK

A druga historia wydarzyła się już na Białorusi. Będzie krótka. Do dziś nie wyjaśniona. Historia ta ma tylko jedną matkę( czyli prawdę), ale co najmniej 4 ojców (tyle co głów w aucie tyle przypuszczeń).
Środek nocy.
Las po prawej, las po lewej.
Jeszcze w pamięci miałyśmy przy wjeździe na Białoruś, że tereny te były bagienne.
Tego teraz nie było widać.
A co na bagnach mieszka? Szatan z bagien kradnie dusze … no ale nie przesadzajmy to tylko legendy.
Tam mieszkają teraz Białorusini. Porządni ludzie.
Na trasie niewiele samochodów.
Nie wiem dlaczego na zmianie znowu Bennevis i Trevor.
A my z Broniunia znowu w cudownym śnie o żurku, flaczkach, ziemniaczkach i schabowym.
Nagle słyszę Trewora: - To Policja!
Bennevis: - Oki, zwalniamy. – zwalniała do 60-50km/h
Przez całą Rosja i Białoruś jechałyśmy bardzo przepisowo 110- 130km/h.
Podniosłam się, otwieram szybciej niż zazwyczaj oczy. Klęczę za fotelem kierowcy, Bennevisa, trzymam się oparcia fotele. Ciemno jak w kopalni. Tylko światełka w oddali jakieś widać.
Trevor: - Zatrzymują nas latarkami! Musiało się coś stać!
Bennevis: - Zwalniam do 40km/h .
A oni ciągle jeszcze daleko i sytuacja wcale się nie wyjaśnia.
Bronka się przebudziła. – Co się dzieje?
Zbliżaliśmy się i wiele rzeczy widziałyśmy, ale nie widziałyśmy jeszcze niebezpieczeństwa. Minęłyśmy jeden samochód na poboczu, przed nim drugi. Po przeciwnej stronie w rowie widać było samochód, miał włączone światła, a na drodze stał drugi na postojowych światłach. Zazwyczaj na takich trasach jest barierka dzieląca drogi w przeciwnych kierunkach, tu było metrowe pasmo ziemi. Widziałyśmy głębokie koleiny. Czyli musiał być wypadek.
Bennevis zaczął zwalniać na maksa, tak do 10km/h ale nie miałyśmy odwagi się zatrzymać. Wtedy zobaczyłyśmy, że osoby, które zatrzymywały nas latarkami to zwykli ludzie, nie mundurowi. I nagle Kasi przed samochodem wyrosła plandeka TIRA.
Bennevis: - Co to? To ciężarowy, to TIR?
Trevor: - Nie zatrzymuj się! Błagam! Jedz na lewo!
Ja: - Kasia jedz, oni wszyscy idą na nas! Jedz na prawo nie spadniemy, tam dużo miejsca!
Bronka: - Spokojnie! TIR miał wypadek, Kasia omiń go po prawej masz tam tyle miejsca …?
Bennevis: - Nie wiem czy się zmieszczę! Ale musimy tędy! Jak wybiorę na lewo to wjadę na najszybszy pas w przeciwnym kierunku! A nie widzę czy tam jest pusto a może jedzie coś z naprzeciwka, TIR wszystko zasłania!
TIR leżał na boku, na wszystkich pasach. Jak się zbliżałyśmy nie było go w ogóle widać. To był dach plandeki, szary, nie oświetlony. Nikt nie pomyślał aby ustawić trójkąt na drodze. Być może nie chodziło tam nikomu o to. W końcu z dala widać było że jedziemy osobowym.
I teraz się zaczął popisowy numer z mojej strony. Wpadłam w taki popłoch, że mało co nie chwyciłam Bennevisa za włosy na głowie. Zdobyłam się tylko na szarpanie jej fotelem aby odważyła się i pojechała tym wąskim poboczem drogi. I jeszcze tam takie małe co nieco pokrzyczałam jej do ucha typu:
- Na gaz! Kasia błagam wal w plandekę! Obrócimy tego TIRA o 180 stopni, przecież my czołgiem jedziemy! Kasia oni nas zabiją! Wolę zginąć w rowie!
To wszystko działo się w ułamkach sekundy. Jak zobaczyłam tych wszystkich młodych ludzi idących z każdej strony w kierunku naszego samochodu to myślałam, że …. A co ja będę wam tłumaczyć co ja myślałam. Już sobie ułożyłam po rosyjsku : - просиm bac, собакu невинный! Oni не понима no ruski ! – czy mam tłumaczyć? dla młodszego pokolenia (- Proszę, psy niewinne! One nie rozumieją po rosyjsku!)
Przejechaliśmy.
Nie było pościgu za nami.
Nie wiemy czy to był wypadek.
Wszyscy byli w wieku 19- 26 lat.
Nie było kobiet.
Nie było rozsypanego towaru, no chyba ze jechał pusty. Do Rosji pusty. Z Rosji to może by i pusty już jechał
Może tak zatrzymują TIR, nie przejechali by TIRem tamtędy.
Uff
Jakby ktoś chciał zapytać o szczegóły, to Bennevis i Trevor prowadził, ja z Bronią spałam. Może to tylko był sen.
Kto się pisze na Ural Wesoly

JFS

Jaśka · PORAŻONY PSZENICZNIE

:? Ural powiadasz?....a CTR zabierzecie? a pozwolenie na broń ktoś posiada? :shock:

Bennevis · PORAŻONY PSZENICZNIE

Niunia · ZAAWANSOWANY SOFCIARZ

Alex04 · SOCIOKOCHACZ

To Czuję się wproszona Mruga

Eve · WHEATEN MANIAK

UTAAP · ZAAWANSOWANY SOFCIARZ

No, nooo, takie sukcesy - wielkie gratulacje!!!!!
I te historyjki z podrozy - mrozace krew w zylach! :lol:
Rozmowa z sedzia, napewno bardzo mile wspomnienie - czy Frank Kane to was przypadkiem nie sedziowal na klubowce w Legionowie w 2006??

JOKO FIONA SLICZNA · WHEATEN MANIAK

Wtedy sędziował KING
Wiesia wygrała z Nugatem w porównaniu
Ten pierwszy raz nas sedziował.
JFS

UTAAP · ZAAWANSOWANY SOFCIARZ

A faktycznie, pomylilam, jakos to nazwisko wydalo mi sie znajome.

Bennevis · PORAŻONY PSZENICZNIE

FRANK KANE napweno jest CI znajome - poniewaz prowadził Crufta w TV i on byl ekspertem od sedziowania - przypomnij sobei zawsze mowil jak pies ma wygldac i czego sedzia szuka u psa doskonalego .......

UTAAP · ZAAWANSOWANY SOFCIARZ

Mozliwe, ja tylko urywki Cruft's ogladalam w tv i nie bardzo pamietam kto komentowal... wydawalo mi sie, ze kojarze nazwisko z jakiejs wystawy (sedziowanie), ale moze mi sie pomylilo Mruga

Bennevis · PORAŻONY PSZENICZNIE

no ja go z Tv pamiatam
niestety wczesniej NAS nie sedziowal ani w Polsce ani za granica ale sedziowal gdzies napewno w Anglii Wesoly